Witam wszystkich!
Dzisiaj chciałam przedstawić Wam mój pierwszy post tematyczny. Długo się nad nim zastanawiałam, nie wiedziałam o czym mogę napisać. Postanowiłam, że post będzie o tym co najczęściej robię.
Przez 75% mojego życia uśmiecham się. Dlaczego to robię? Wytłumaczę Wam to na podstawie prostej sytuacji. Wyobraź sobie, że idziesz ulicą, widzisz dwa stragany. Jeden z ponurą sklepikarką, zaś drugi z uśmiechniętą i tryskającą energią sprzedawczynią. W którym sklepie zrobisz zakupy? Sądzę, że odpowiedź jest jasna.
Ostatnio byłam wolontariuszem na maratonie, podawałam wodę biegaczom. Do tych, którzy dostali ode mnie coś do picia uśmiechałam się. Większość z nich odwzajemniło to. Dlaczego nie robimy tak codziennie? Czy nie uważacie, że wtedy świat byłby piękniejszy?
Zróbmy taki eksperyment. Idźcie do szkoły (lub gdziekolwiek indziej, do miejsca publicznego) i uśmiechnijcie się np. do Pani Woźnej. Jestem pewna, że owej osobie poprawi się humor i odwzajemni Wasz gest. A Wam zrobi się miło.
Wstajesz rano zła i niewyspana, bez fryzury oraz z myślą o zbliżającym się teście z matematyki. Patrzysz na siebie w lustrze:
- Ale jestem brzydka - myślisz.
Spróbuj uśmiechnąć się do siebie. Sądzę, że wtedy poprawi się Wam humor, a i sprawdzian lepiej napiszecie.
Podobają Wam się takie posty? Pisać takich więcej?
Na koniec przypominam o trwającym konkursie fotograficznym na moim blogu <klik> Serdecznie zapraszam!!!