5 grudnia 2015

Kamas #1 Tag!

Hello!
   Na początek wyjaśnię Wam temat postu. Kamas jest to seria na moim blogu. Jak pewnie zauważyliście wiele blogów pisze serie Blogmas. Blogerzy codziennie dodają posty z przygotowaniami do świąt i swoją codziennością. Sądzę, że moje życie codzienne nie zaciekawiło by Was do tego stopnia, że chcielibyście to czytać. Nazwa Blogmas jest dla mnie oklepana i nudna. Z tego właśnie powodu postanowiłam zacząć serię Kamas. "Ka" to pierwsze litery Kaliope, a mas (tak jak w Blogmas) wzięło się od angielskiej nazwy świąt Christ"mas". Teraz już rozumiecie temat, więc mogę przejść do spraw organizacyjnych.
   Mam zamiar dodawać posty dwa razy w tygodniu (jak to dotychczas było). Będą to dwa posty Kamas lub jeden post "Kamas" a drugi "zwykły". Zobaczę jak będzie z pomysłami ;)
   Drugi człon tematu wskazuje na Tag. Na dobry początek serii chcę zrobić świąteczny tag. Zaczynamy!

 Przepraszam, że zdjęcie nie moje. Rozumiecie chyba, że jak wychodzę i wracam ze szkoły jest ciemno, a na zdjęcia mam warunki tylko w weekend.

1. Kiedy zaczynasz przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia?
Teoretycznie przygotowania zaczynam tydzień przed wigilią, ale myślę o nich od początku grudnia.
 
2. Posiadasz kalendarz adwentowy?
Gdy byłam mała święta bez takiego kalendarz to w ogóle nie były święta. Teraz troszkę z tego wyrosłam, ale w następnym roku planuję kupić taki kalendarz, tylko z kosmetykami.
 

3. Jakie są Twoje ulubione filmy świąteczne?
 W święta uwielbiam świąteczne odmiany bajek (Shrek itp.). Wbrew wszystkim nie przepadam za Kevinem.

4. Co najbardziej lubisz w Świętach Bożego Narodzenia?
W świętach lubię dosłownie wszystko. Zaczynając od jedzenia i atmosfery kończąc na prezentach.

5. Jakie są Twoje ulubione piosenki świąteczne?
Mam dwie ulubione: Last Christmas (klik) oraz All I want for Christmas is you (klik)

6.Ulubiona świąteczna potrawa?
 Pierogi z grzybami i kapustą, uszka oraz wszystkie ciasta (<3)

7. Jaką będziesz mieć choinkę w tym roku?
W tamtym roku moi rodzice kupili sztuczną choinkę z białymi końcami. Sądzę, że ta też będzie w tym roku.
 
8. Ulubiony lakier do paznokci na święta?
Sądzę, że jest to błękitny, czerwony oraz biały. 

9. Jaki jest Twój ulubiony zapach świąteczny? 
Piernika i przypraw korzennych.
 
10.Ulubiony zimowy produkt do ust 
W zimie stawiam zawsze na niezastąpiony Carmex.


Jak podoba Wam się inna wersja Blogmasa na moim blogu? Piszcie swoje opinie w komentarzach ;)
Do następnego!

1 grudnia 2015

Fav cosmetics in Automn


Heii!
Dzisiaj zapraszam Was na mój pierwszy post kosmetyczny. Jak pewnie poznaliście po tytule przedstawię Wam moje ulubione kosmetyki w dotychczasowej jesieni.

1. Nawilżająco - matujący krem Under Twenty.
Tego kosmetyku używam dosłownie codziennie. Ma bardzo przyjemny zapach oraz konsystencję. Najważniejszą kwestią jest fakt, że spełnia wszystkie obiecane funkcje - matuje i nawilża. Z tym pierwszym zawsze miałam problem, a dzięki temu kosmetykowi kłopot znikł.


2. Błyszczyk w kredce firmy YVES Rocher.
Dla mnie jest on bardzo wygodny, gdyż nie przepadam za błyszczykami w pędzelku. Wygląda jak bardzo delikatna szminka, barwi jak błyszczyk. Nie przesusza ust, ładnie pachnie. Jest to mój ulubiony tego typu kosmetyk i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić.


3. Pomadka do ust Baby Lips
Na początku musicie wiedzieć, że pomadki do ust to moje uzależnienie. Dlatego też przedstawiam Wam już drugi kosmetyk do ust w tym poście. Wszyscy już chyba znają słynne pomadki Baby Lips. Ja znalazłam swoją ulubioną dopiero w tej drugiej odsłonie Dr Rescue. Na przemian z poprzednią używam ich codziennie. Tą nawet wieczorem, ponieważ bardzo dobrze nawilża usta i ma fajny mentolowy "posmak" (nie wiem jak mogę to inaczej nazwać)


4. Tusz do rzęs Studio Lash 3D Volumythic Miss Sporty
Kupiłam go dawno, bo w wakacje. Przedstawiam Wam go dopiero teraz, gdyż dopiero na jesień "zauważyłam" go na mojej półce. Choć nie maluję się do szkoły to bardzo lubię to robić. Gdy tylko mam taką okazję, używam tylko tego tuszu. Ma silikonową szczoteczkę, która bardzo precyzyjnie rozdziela rzęsy. Jak dotąd jest to mój ulubiony produkt do malowania rzęs.



Co sądzicie o moim pierwszym poście kosmetycznym? Piszcie w komentarzach czy chcecie takich więcej ;)
Do następnego!
INSTAGRAM - klik!

26 listopada 2015

Instagram

Witam wszystkich!
   Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego Instagram jest tak popularny? Przecież to tylko kolejne medio społecznościowe na, którym możemy umieszczać swoje zdjęcia. Przecież to prawie to samo co Facebook. Dlaczego więc Instagram?
   Założyłam instagrama dość niedawno bo pod koniec wakacji. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, może pod presją innych. Nie wiem, nie pamiętam tego. Gdy już go założyłam pomyślałam sobie "Dodam zdjęcie. Przecież instagram bez ani jednego zdjęcia to nie instagram". Dodałam. Zdjęcie miało może trzy polubienia. Myślałam, że tak to się skończy. Dodam parę zdjęć i na tym pozostanę.
   Jak pewnie się już spodziewacie nie pozostałam na tym. Wbrew moim przypuszczeniom, wciągnęło mnie to jak wielu innych. Teraz codziennie wchodzę na instagrama, patrzę co wstawili inni, sama dość często coś dodaję.



    Jak widzicie mam tylko 56 obserwatorów, więc każda reklama jest dobra...
Dobra, żartuję. Mój instagram jest bardzo młody i dopiero się rozwija ;) Jeśli Wam się spodoba, zaobserwujcie! Będzie mi bardzo miło, gdyż uwielbiam robić zdjęcia, a potem publikować.
Mój INSTAGRAM - klik!


 Chociaż nadal nie wiem dlaczego instagram jest tak bardzo popularny, zaczynam rozumieć ludzi, których wcześniej nie rozumiałam. Lubią go używać bez określonej przyczyny ;)
Do następnego postu! 

21 listopada 2015

Autumne! czyli jesień w moim wydaniu

Salut!
    Wszyscy tytuł posta o jesieni piszą "Automn", a ja, żeby się nie powtarzać napisałam go po francusku, uczę się go od trzech lat, więc pomyślałam, że się nada. Zmienia się tylko jedna literka, ale i tak myślę, że lepsze to niż powtarzać się z innymi. Sądzę, że każdy domyślił się co znaczy "Automne", ale na wszelki wypadek powiem, że to jesień. Jak pewnie zauważyliście przywitanie również jest po francusku, tak, aby nie pisać ciągle "hey".
    Troszkę się rozpisałam o francuskim, ale już wracam do tematu postu. Wiem, że odrobinę się z nim spóźniłam, ale wtedy gdy pojawiła się jesień mój blog był zawieszony, więc nadrobię to teraz.
    Szczerze, w jesieni lubię tylko ładną scenerię do robienia zdjęć oraz możliwość czytania książek z ciepłą herbatką na kolanach i kocykiem. A, i oczywiście moje urodziny, które były 10 października. Najbardziej niestety jesień kojarzy mi się z katarem. Co jesień zaliczam przynajmniej dwa przeziębienia.
    Kolejnym minusem jest noc. Może nie sama noc bo jest ona w każdej porze roku, ale jak szybko ona nastaje. Budzę się rano - ciemno, wychodzę do szkoły - troszkę jaśniej, ale nadal ciemno, wychodzę ze szkoły - ciemno, robię zadania - ciemno. To jest nie do wytrzymania, cokolwiek nie robię jest ciemno. Dzień wiedzę tylko przez okna mojej szkoły.




    W tym roku doszedł mi nowy przedmiot, a mianowicie "Zajęcia Artystyczne". Mamy na nich zadania dotyczące głównie fotografii. Te zdjęcia były moim zadaniem domowym i pomyślałam, że na bloga również się nadają. Myślicie sobie pewnie "ale jej fajnie, też chce robić zdjęcia na lekcji", niestety nie jest tak różowo. Mamy bardzo dużo zadań domowych, a zdjęcia to tylko połowa.


    Na koniec mogę powiedzieć, że choć podałam dwa plusy jesieni i jej dwa minusy, to i tak jej nie lubię. Te dwa minusy chyba przewyższają wszystko.
    Wstawiam jeszcze zdjęcia jak robię zdjęcia (;D) w, muszę przyznać pięknej jesiennej scenerii.



Au revoir! Do następnego posta!

Zapraszam na mojego INSTAGRAMA












16 listopada 2015

Eleonora i Park

   
    Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale ta tak mi się podoba, że gdy ją zobaczyłam, musiałam kupić. Ona jest piękna.

Hey!
    Jak pewnie się domyślacie, dzisiaj będzie recenzja książki Rainbow Rowell "Eleonora i Park". Zaczęłam tak, jak nie powinnam. Najpierw treść, potem okładka. Ale, popatrzcie na nią, jest prześliczna. Nie przesadzona, minimalistyczna, takie najbardziej mi się podobają. Od razu zachęca człowieka do przeczytania książki. 
    Jedną z ważniejszych rzeczy, jakie musicie wiedzieć  o tej książce jest to, że napisana jest ona z dwóch różnych perspektyw. 
    Pierwsza - Eleonora. Jej znakiem rozpoznawczym są rude włosy (jak widać na załączonym obrazku), jest biedna i ma problemy rodzinne. Uwielbia słuchać muzyki. Nie wierzy, że może się komuś spodobać.





    Druga - Park. Jest pół Azjatą, chudy i niski. Słucha tej samej muzyki co Eleonora, miłośnik komiksów. Wcale nie zakochuje się w Eleonorze od pierwszego wejrzenia, jak to dzieje się w przeciętnych romansach.
    Co mogę o niej jeszcze powiedzieć? Jest to romans (jak wcześniej wspomniałam), bardzo różniący się od innych. Dobra, może nie tak bardzo...
    Pora na moją opinię. Książka, jak bardzo podobała mi się głównie dlatego, że odbiega od wzorcowych romansów. A ja lubię oryginalność. Jest dobrze napisana, lubię te pisane z dwóch różnych perspektyw. Nie ma tam wtedy nudy. Podsumowując,"Eleonora i Park" leżą teraz na półce z innymi ulubionymi książkami.




Recenzja nie jest długa bo sama nie lubię takich czytać. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.













11 listopada 2015

Wiem, wiem...

   Wiem, wiem... Napisałam, że wrócę, że będę pisać posty, obiecałam to sobie i Wam. Niestety nie wyszło. Nie będę się Wam tłumaczyć, że nie pisałam bo miałam dużo nauki bo nie o to chodzi. Gdybym chciała, czas by się znalazł, pomysły też.
   Tak, uważam to za swoją osobistą porażkę..., ale chcę to zmienić. Przychodzę do Was z nowym zapałem do pisania i tworzenia. Posty może nie będą się pojawiać tak często jak bym chciała, ale planuję mój wielki powrót (wiem, że już drugi). Oby tylko ten okazał się lepszy od poprzedniego.
   Co do postów, planuję pisać je raz w tygodniu, z powodu nauki (zawsze o nią chodzi).

Ale mam dla Was jedną dobrą wiadomość, a mianowicie...
ZAŁOŻYŁAM INSTAGRAMA! Wiem, dla niektórych to nic takiego, ale ja przedtem go nie miała.
Papatki, Ann (teraz jestem Ann)

22 sierpnia 2015

Usunąć bloga?

Cześć! To znowu ja... Pamiętacie mnie jeszcze? 
   Przez ostatni miesiąc w ogóle nie miałam ani weny, ani chęci do pisania. Blog spisałam na straty, miałam go nawet usunąć. Na szczęście powstrzymałam się od tej decyzji z myślą " może kiedyś wrócę". To było niecały miesiąc temu. Dziś czytając bloga koleżanki [klik!] przypomniałam sobie gdy ja pisałam i jaką frajdę mi to sprawiało. Dzięki temu postanowiłam spróbować jeszcze raz. Chcę wrócić do systematycznego pisania i wytrzymać w tym postanowieniu. Trzymajcie kciuki!
   Jak widzicie mało się tu dzieje i w związku z tym postanawiam poprawić aktywność. Ja będę więcej czasu poświęcała blogu a Was proszę o obserwacje (jeśli się spodoba) i komentarze.
   W zamian za moją nieobecność przygotowałam dla Was kolaże z wakacji. Mam nadzieję, że Wam się spodobają ;)





Do zobaczenia w następnym poście, pa!