Hi!
Piszę do Was po weekendzie majowym. Jak Wam minął? Co robiliście? Nauczyciele dali Wam spokój czy tak jak mi zadali więcej niż zwykle? Niestety, tak było. Lecz nie przeszkodziło mi to w odpoczynku. Wraz z rodzinką wybrałam się na Dolny Śląsk. Mój tata uwielbia te tereny, więc często tam bywam. Mieszkaliśmy w pięknym domku, w małej miejscowości koło Świdnicy. Było bardzo cicho i spokojnie ponieważ domek mieścił się na wsi. Nie brakowało mu jednak różnych bajerów. Miał basen na zewnątrz pod specjalną kopułą, w której utrzymywała się stała, ciepła temperatura. Mieścił się tam również plac zabaw dla dzieci, trampolina (<3) i miejsce na ognisko. Od tyłu wychodziło się na zagrodzoną polanę z trzema koniami! Kocham fotografować zwierzęta, więc nie zabrakło sesji zdjęciowej tych pięknych stworzeń.Nie zabrakło także kilku moich ulubionych zdjęć - makro.
Wracając zobaczyliśmy rozległe pola kwitnącego rzepaku. Było tak pięknie, że zatrzymaliśmy się na parę fotek. Niestety, aparat nie oddaje tego tak, jak ludzkie oko.
Na koniec chciałabym pokazać Wam jedno zdjęcie zrobione przez mojego tatę. Tak bardzo mi się spodobało, że musiałam je wstawić.